Jak zacząć szyć na maszynie? Czyli idź na kurs
- Justine
- 5 lis 2016
- 3 minut(y) czytania
Ilu ludzi - tyle charakterów i tyle samo przygód z szyciem i jego początkami. Część osób uczy się szyć bo maszynę już posiada (odziedziczyła ją w spadku po babci, dostała w prezencie lub zupełnie niespodziewanie odkryła ją np. pod łóżkiem), kolejna grupa dokonuje zakupu sprzętu dopiero po opanowaniu podstawowych umiejętności krawieckich. Jaka jednak ta historia by nie była, uważam, że umiejętność szycia jest naprawdę fajną sprawą. Pozwala nie tylko na stworzenie czegoś unikatowego i niepowtarzalnego, ale przede wszystkim oczyszcza głowę od spraw, które często nie powinny zbyt długo w niej zalegać zalegać. A jeśli tę pasję dzielicie z fantastycznymi ludźmi, to macie niesamowite szczęście.

Najlepszym sposobem by przekonać się do szycia jest kurs Historia mojego szycia jest dość krótka i nieskomplikowana. Zwyczajne stwierdzałam, że nadszedł czas na przedostatnią umiejętność o której zawsze marzyłam. Oczywista-oczywistość chodzi o szycie. Ponieważ jestem totalnym laikiem w tej kwestii, wymyśliłam sobie kurs. Okazuje się, że nic nie daje tak fajnego kopa i motywacji, jak trafić na takie zajęcia nie tylko do właściwej firmy i we właściwe ręce (Wójcik i spółka <3), ale z fajnymi osobami. Udało mi się namówić moje wspaniałe dziewczyny z pracy (ekipa fantastycznych lasek, które pozdrawiam) i to był strzał w dziesiątkę. Jednodniowe zajęcia z podstaw obsługi maszyny, szycia pierwszych ściegów, konstrukcji torby, pozwoliły nam przede wszystkim oswoić się z tematem. Wyszłyśmy nie tylko z własną torebką ale bawiłyśmy się genialnie. Te kilka godzin pozwoliło nam też stwierdzić, czy szycie na maszynie jest przygodą, którą chcemy konturować. Było także fantastycznym wstępem do podstawowego, acz bardziej zaawansowanego już kursu. Co jest moim zdaniem najfajniejsze podczas takiej nauki? Macie możliwość przetestowania kilku rodzajów maszyn i dzięki temu dobraniu takiej, która spełni wasze indywidualne upodobania. Wierzcie mi, każda z dziewczyn miała inne wymogi i preferencje w tym temacie i to jest naprawdę doskonała baza do wyboru własnego, idealnego modelu na którym będziecie szyć. Poznacie podstawowe ściegi, które będziecie w stanie zastosować we własnych projektach. Nauczycie się szyć i to nie tylko proste rzeczy typu poduszka czy obrus. Takie drobnostki zostawiamy na naukę w domu. Tu jedziemy pełną parą. Szyjemy torby, spódnice, bluzki, koszule. Na dobrym kursie instruktor spełni wasze oczekiwania i dostosuje program pod umiejętności i chęci. Nauczycie się tworzyć samodzielnie proste wykroje i kopiować formy. Sztuka kroju jest naprawdę trudna i wymaga czasu, dlatego podstawy, triki i sposoby radzenia sobie z tematem są tak istotne. Poznacie nowych ludzi. Spędzicie czas ucząc się ciekawych rzeczy, zrobicie coś innego, nowego, oczyścicie głowę od spraw codziennych. Z tą wiedzą pozostaniecie już na zawsze. Jak wybrać kurs Wszystko zależy od tego jakie umiejętności chcecie opanować, jakim czasem dysponujecie oraz zasobnością portfela. Dlatego można skupić się na dwóch zagadnieniach. Warsztaty tematyczne to spotkania, których bazą jest konkretne zagadnie np.: szycie torby, wyprawki szkolnej czy ozdób świątecznych. Kursy te zazwyczaj nie wymagają od was znajomości podstaw szycia (przed zapisaniem się na warsztat warto jednak upewnić się jaki poziom będzie wymagany). Takie warsztaty to również idealny moment by przekonać się, czy szycie to jest właśnie to czego poszukujemy. Cykliczne warsztaty to spotkania dla osób, które chcą się nauczyć szyć, mają swoje pomysły i chcą chodzić na zajęcia w sposób uporządkowany. Zajęcia te odbywają się cyklicznie i zazwyczaj trwają przez kilka tygodni. Tutaj zakres warsztatów jest naprawdę szeroki. Zwróćcie uwagę, czy firma daje Wam możliwość przetestowania kilku maszyn, nauczenia ich obsługi, radzenia sobie z różnorodnością sprzętu. To naprawdę ważne. Sami zobaczycie jakie to istotne przy zakupie pierwszej maszyny. No to co? Ja uciekam na warsztaty. Dziś szyję spódnicę, więc trzymajcie za mnie kciuki! … i pamiętajcie. Najważniejsze to trafić na fajną firmę, w dobre ręce i za przystępną cenę. Mam tę przyjemność uczyć się u profesjonalistów, pod skrzydłami chłopaków z Wójcik i spółka i mojej fantastycznej imienniczki Justyny. Zapraszam na stronę. Dowiecie się z nich więcej na temat oferty kursów (niestety to opcja dla osób z Łodzi i okolic) http://www.maszyny-do-szycia.com/

Przypominam, że w poprzednim wpisie chłopaki opisali specjalnie dla Was rodzaje maszyn, ich parametry i sposób ich doboru. A już niebawem pierwsze testy maszyn. Będzie coś dla nastolatek (i nie tylko), maszyny komputerowe, które zadowolą zarówno już bardzo zaawansowanych krawców, jak i tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z szyciem.
댓글