Design - shopping z duszą
- Justine
- 16 sie 2015
- 2 minut(y) czytania
Przyznam, że wpis ten miałam poświęcić sklepom z designem skandynawskim. Wszedł traktat filozoficzny. Jednak mój pogląd nie zmienia się od dawna i chyba mam potrzebę podzielenia się nim z innymi… Uwielbiam klimatyczne sklepy, miejsca w których mogę wyszperać fantastyczne skarby, znaleźć niebanalne przedmioty, jedyne w swoim rodzaju. W Polsce przede wszystkim przeszkadza mi to, że każdy sklep oferuje właściwie to samo, a meble produkowane są na jedno kopyto, różnią się jedynie drobnymi detalami. Całe szczęście zaczyna się to nieco zmieniać. Powstają miejsca, w których można zamówić rzeczy zaprojektowane przez uzdolnionych projektantów, a przede wszystkim można buszować w sieci, która daje nieograniczone możliwości. To czego jednak brakuje mi w kraju, to „miejsca z duszą”. Brakuje sklepów z masą niesamowitych staroci (albo ja źle szukam, może nie w tym miejscu), sklepików z bibelotami, w których można znaleźć lampę nieznanego artysty, obok którego leży koc marki Christian Lacroix. Mimo, że wiele się zmienia, 90% naszych rodaków ucieka do wielkich, oklepanych salonów, kopiując jeden do jednego magazyny wnętrzarskie.

Jak to jest, że polskiego obywatela w czasach PRL, kiedy pozornie niczego nie było w sklepach, a ściany zdobiły te same meblościanki, obstawione kryształami, było stać na więcej wyobraźni niż obecnie? Ludzie szyli, robili na drutach, recykling był potęgą, a spragnieni ludzie pili z saturatorów z tej samej szklanki. Czy staliśmy się już tak leniwi, że nie mamy nawet siły na szukanie fajnych rzeczy? Czy odeszliśmy od domów z duszą, we własnym stylu, kopiując magazynowe okładki pięknych ale bezdusznych zdjęć, na których nie widać życia rodzinnego, śladów roześmianego dziecka, tętniącego życia? A może ludzie już nie przebywają w swoich domach? Traktują je jak sypialnie, więc poza rozgrzebaną pościelą i zmoczonym ręcznikiem nie ma w nich śladu życia. Dlatego po cichu sama marzę by stworzyć takie miejsce, zbieraninę przedmiotów charakternych, ciekawych, nowych, starych ale mających w sobie „to coś”.

Wiele podróżując ciągle spotykam sklepy, które od zawsze mnie fascynowały i ta miłość trwa już od tak wielu lat. Potrafię w takim miejscu siedzieć godzinami, a przedmioty są prawdziwą inspiracją. Moja wyobraźnia zaczyna wtedy naprawdę pracować…

A może Wy znacie fajne sklepy lub dobre targi staroci? Piszcie, polecajcie.
コメント